Wiele osób zastanawia się, jaki gatunek drewna najlepiej sprawdza się, jeżeli zamierzamy palić nim w kominku. Wbrew pozorom nie każde drewno pali się tak samo. Warto więc zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii.
Po pierwsze drewno musi być suche. 18 miesięcy, to okres minimum, w jakim powinno być sezonowane. Korzystniej jednak, jeżeli są to 2-3 lata (w zależności od gatunku). Najlepiej też, gdy jest porąbane na połówki lub ćwiartki, wtedy woda szybciej odparowuje. Pozostawienie drewna w balach może sprawić, że zbutwieje, a wilgoć będzie się dłużej utrzymywać. Równie istotne jest także miejsce przechowywania, które musi być suche i przewiewne, dobrze do tego nadaje się np. wiata. Idealnie również, jeżeli drewno minimum raz w roku przełożymy, uchroni go to od zagrzybienia i sprawi, że szybciej wyschnie. Dlaczego palenie suchym drewnem jest tak istotne?
Wilgoć nie popłaca
Mokre drewno jest mało kaloryczne i nie daje dostatecznej ilości energii, co sprawia, że w konsekwencji musimy użyć go więcej, a to generuje niepotrzebne koszty. Po drugie odparowanie zawartej w nim wody podczas palenia sprawia, że na ścianach komina odkłada się sadza, która w konsekwencji prowadzi do zmniejszenia ciągu i niesie zagrożenie pożarem. Samozapłon sadzy jest trudny do ugaszenia i może m.in. rozszczelnić komin.
Iglaste czy liściaste?
Wiele osób zastanawia się, jaki jest najlepszy gatunek do palenia w kominku. Oto kilka wskazówek na co zwrócić uwagę:
Zdecydowanie lepiej w kominku sprawdza się drewno liściaste mające w sobie mniej żywicy, która mocno się dymi i osadza w kominie. Palenie drewnem iglastym sprawia również, że żywica w nim zawarta strzela i powoduje trudne do usunięcia plamy. Poza tym drewno iglaste szybciej się spala, co sprawia, że częściej musimy dokładać do kominka.
Oczywistym jest, że najbardziej kalorycznym, a co za tym idzie ? dającym więcej ciepła, jest drewno twarde. Świetnie sprawdza się dąb, jesion, grab i buk, z czego ten ostatni cieszy się największą popularnością. Często wykorzystywana jest także brzoza, której atutem jest to, że nie iskrzy się podczas palenia (jeżeli jest dobrze wysuszona). Dobre właściwości mają również drzewa owocowe, takie jak jabłoń i grusza, których dodatkową cechą jest przyjemny aromat wydzielający się podczas spalania.
Gorszym natomiast pomysłem jest użycie takich gatunków, jak topola, olcha, świerk czy sosna. Palą się szybko i nie dają wystarczającej ilości energii.
Dobrym pomysłem jest zaopatrywanie się w drewno w nadleśnictwie. Pozwala to zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych na danym gatunku.